Ostatnio sporo podróżujemy, Wy pewnie też bo w końcu kiedy podróżować jak nie w wakacje :) Żeby umilić dzieciom czas w podróży ale i już na miejscu (w razie niepogody), wymyślam małe gry podróżne. Mamy dużą rodzinę więc po zapakowaniu do auta pasażerów i podstawowych bagaży, niewiele już zostaje miejsca na dodatkowe akcesoria. W związku z tym biorę to co jest *małe i kompaktowe *uniwersalne i posłuży całej rodzinie.
Zainspirowana ostatnimi pogaduchami u Marzeny Fenert z Kreatywnych Wrót oraz kilkoma grami, które można znaleźć w sklepach, stworzyłam swoją wersję gry. Jest to wariacja na temat starej i znanej chyba wszystkim gry Państwa Miasta (podobnie jak wspomniane wcześniej gry sklepowe).
Dla tych, którzy nie mają czasu na drukowanie, wycinanie i laminowanie, podaję listę gier wzorowanych na grze Państwa Miasta:
- Państwa Miasta wyd. Epee (kostki z maszyną losującą lub wersja karciana)
W wersji DIY mamy tylko karty, w dodatku małych rozmiarów także miejsca z pewnością dużo nie zabiorą.
Wśród kart kategorii znajdą się takie, które będą dobre do gry z młodszymi dziećmi (to te z pierwszej strony). Na drugiej stronie są, według mnie, trudniejsze kategorie ale oczywiście sami zdecydujecie czy wykorzystacie wszystkie czy tylko część.
Karty drukujemy, najlepiej na kolorowym papierze tak, żeby kategoria miała swój kolor a litery swój. Następnie laminujemy, rozcinamy i mamy grę gotową do zabrania w podróż. A jak nie w podróż to do torebki jako np. urozmaicenie czasu w poczekalni u lekarza.
Pamiętajcie, jak nie macie możliwości drukować i laminować lub dbacie o środowisko i laminator nie jest Waszym najlepszym przyjacielem to zrobicie też takie karty na szybko, odręcznie z pociętych teczek czy kartoników.
Zero waste ;))
Karty Państwa Miasta
Wśród kart kategorii znajdą się takie, które będą dobre do gry z młodszymi dziećmi (to te z pierwszej strony). Na drugiej stronie są, według mnie, trudniejsze kategorie ale oczywiście sami zdecydujecie czy wykorzystacie wszystkie czy tylko część.
Karty drukujemy, najlepiej na kolorowym papierze tak, żeby kategoria miała swój kolor a litery swój. Następnie laminujemy, rozcinamy i mamy grę gotową do zabrania w podróż. A jak nie w podróż to do torebki jako np. urozmaicenie czasu w poczekalni u lekarza.
Pamiętajcie, jak nie macie możliwości drukować i laminować lub dbacie o środowisko i laminator nie jest Waszym najlepszym przyjacielem to zrobicie też takie karty na szybko, odręcznie z pociętych teczek czy kartoników.
Zero waste ;))
Jak gramy
Sposób I
Jedna osoba losuje kartę z literą i kategorią a następnie wszyscy gracze po kolei podają swoje hasła. Zaczyna zawsze najmłodszy gracz. Każdy kolejny ma utrudnione zadanie bo w tej wersji nie można powtórzyć podanego już wcześniej hasła.
Sposób II
Jeden z graczy losuje kartę z literą i kategorią a następnie podaje je na głos (on w tej rundzie nie odgaduje hasła). Pozostałe osoby muszą jak najszybciej odgadnąć hasło. Kto pierwszy ten dostaje punkt i kolejna osoba losuje karty. Po ustalonej liczbie rund zliczamy punkty.
Możemy się też umówić, że po odgadnięciu hasła gracz dostaje karty z danej rundy. Wtedy gramy tak długo aż skończą nam się karty ;)
Sposób III
To gra kooperacyjna. Podobnie jak wcześniej losujemy karty z literą i kategorią. Zadaniem graczy jest wspólne wymyślenie największej możliwej liczby haseł odpowiadających tej kategorii i danej literze.
Kolejnych, zmodyfikowanych wersji można sobie wymyślić jeszcze sporo, ogranicza Was tylko fantazja :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz