Ostatnio na blogu mamy przewagę gier rodzinnych i tych dla trochę starszych dzieci ale młodszych też nie chciałabym zaniedbać dlatego tym razem pokażę Wam grę przeznaczona dla dzieci już od 4 roku życia.
Dzielne myszki są u nas już około dwóch lat i wciąż są jedną z ulubionych gier naszego obecnie 5,5-latka. Mało tego, ostatnio do rozgrywki niespodziewanie dołączył 2,5-latek i mimo, że wprowadził lekki chaos to nadal grało się całkiem przyjemnie. A ile on miał przy tym radości z rzucania kością, poruszania myszkami i kotem! Coś czuję, że nie odpuści już żadnej kolejnej partii ;)
Wcale się nie dziwię, że gra jest tak atrakcyjna dla dzieci. Jest pięknie wydana i ma ciekawe, przyciągające wzrok elementy.
Składa się na nią duża kolorowa plansza z zabawnymi ilustracjami, pionki w czterech kolorach czyli nasze tytułowe dzielne myszki, figurka kota, kawałki sera oraz duża drewniana kostka.
Składa się na nią duża kolorowa plansza z zabawnymi ilustracjami, pionki w czterech kolorach czyli nasze tytułowe dzielne myszki, figurka kota, kawałki sera oraz duża drewniana kostka.
Wszystkie elementy (poza planszą) wykonane są z drewna dzięki czemu są ładne, trwałe i bardzo przyjemnie się nimi manipuluje. Kostka w rozmiarze XL ułatwia grę młodszym dzieciom i jest wyjątkowo poręczna. Krótko mówiąc nie ma się do czego przyczepić...szczególnie, że po dwóch latach użytkowania wszystkie elementy wyglądają jak nowe.
Gra to w zasadzie wyścig ale urozmaicony kilkoma dodatkowymi elementami, które nadają smaczku każdej rozgrywce.
Zadaniem graczy jest okrążenie swoimi myszkami planszy i uzbieranie przy tym jak największej ilości sera. Na myszki czyha jednak zagrożenie w postaci goniącego je kota.
Jak gramy
Gracz w swoim ruchu rzuca kostką i przesuwa się jedną ze swoich myszek o tyle pól ile wypadło na kostce. Ale żeby nie było tak łatwo to na kostce mamy tez wizerunek kota i jeśli on wypadnie to poruszamy kotem.
Kot startuje z pozycji znacznie oddalonej od norki myszek ale wystarczy kilka pechowych rzutów i zbliży się on nieubłaganie do norki oraz myszek, które są już na trasie wyścigu. Jeśli kot dogoni myszkę to odpada ona z gry. Jeśli minie norkę myszek to wszystkie, które nie zdążyły dotąd z niej wyjść, również odpadają z gry.
Myszki podczas wyścigu nie tylko uciekają przed kotem ale i zbierają pochowany w norkach ser, im dalej tym większe kawałki trafiają w ich łapki. Na koniec gry podliczamy punkty za zdobyty ser i oczywiście wygrywa gracz, którego myszki zdobyły największą ilość smakołyku :)
W grze pojawia całkiem sporo planowania, przewidywania i decyzji, które gracze bez przerwy musza podejmować.
Dlatego należy kontrolować poruszanie wszystkimi swoimi myszkami na kilku płaszczyznach, tak aby jednocześnie:
- zdążyć wyjść wszystkimi myszkami z norki zanim kot zablokuje im drogę
- zdążyć uciec myszkami, które są już na trasie wyścigu, przed ścigającym je kotem
- prowadzić w wyścigu i zgarniać jak najlepiej punktowane serki (przy większej ilości graczy może się okazać, że mimo dotarcia do ostatniej norki, nie dostaniemy sera bo zgarnęły go już inne myszki, które przybyły tam przed nami)
Sami powiedzcie, całkiem sporo kombinowania jak na grę dla maluszków, prawda?
Dodam jeszcze, że wraz ze wzrastająca ilością graczy, gra staję się coraz bardziej emocjonująca. Kot porusza się wtedy znacznie szybciej a i chętnych na ser mamy więcej. Robi się wtedy głośno, wesoło a dzieci aż skaczą z ekscytacji gdy kot łapie kolejne myszki ;)
Połączenie ładnego wykonania z ciekawą i emocjonującą rozgrywką powoduje, że dzieci uwielbiają tę grę. Jak dla mnie to jedna z najlepszych planszówek dla młodszych graczy.
wydawnictwo: Wydawnictwo Egmont
liczba graczy: 2-4
wiek: 4+
czas gry: 20-30 min.
Zasady: bardzo proste
nasza ocena: 5/5
Grę zgłaszam do projekty Grajmy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz