Jeśli lubicie gry, w których trzeba się wykazać spostrzegawczością to Set powinien przypaść Wam do gustu. Niech Was nie zwiodą proste zasady, gra potrafi rozgrzać zwoje jak mało która ;) Ta niepozorna karcianka ma całkiem bogatą historię. Wydana w 1988 roku, na przestrzeni lat zdobyła wiele nagród, łącznie z Mensa Select Award.
Jeśli jesteście ciekawi pozostałych laureatów to cała lista nagrodzonych gier dostępna jest Tutaj.
Co znajdziemy w pudełku?
Talię tworzy 81 kart z symbolami. Każda karta ma cztery cechy:
- kolor (zielony, fioletowy, czerwony)
- kształt (owal,romb, fala)
- wypełnienie (paski, całkowite, brak)
- ilość symboli (1,2 lub 3)
Grafika jest bardzo surowa a symbole narysowane są na białym tle. Jest to jednak zabieg celowy ułatwiający graczom sprawne znajdywanie i odczytywanie właściwych symboli.
Jak gramy
Wszystkie karty tasujemy a następnie wykładamy na stole 12 odkrytych kart w układzie 3x4. Reszta trafia na zakryty stos.
Gracze mają za zadanie odnaleźć tytułowy Set czyli zestaw trzech kart, na których każda z cech jest taka sama lub różna. Co to oznacza i o co tu chodzi? Brzmi zawile ale łatwo to wytłumaczyć na przykładzie.
Poniżej mamy set w których występują trzy cechy łączące elementy: kolor, kształt i wypełnienie. Różni je ilość.
Kolejny set to taki sam: kształt, wypełnienie i ilość. Różni je kolor.
Set składający się z kart o takim samym wypełnieniu. Różni je kształt, kolor i ilość.
Gracz, który zauważy pożądany zestaw kart, woła "set" a następnie zabiera go na swój stos kart zdobytych. Karty po zebraniu ze stołu uzupełniamy o trzy kolejne i tak w kółko aż do momentu gdy wyczerpie nam się stos kart zakrytych a w kartach leżących na stole nie będzie już żadnego seta.
Wtedy gracze podliczają ilość zdobytych kart i rzecz jasna wygrywa osoba, która uzbierała ich najwięcej.
Zasady są bardzo proste i zawierają się w krótkiej instrukcji, która składa się głównie z ilustracji. Dzięki temu grę możemy wytłumaczyć dosłownie w dwie minuty (co nie oznacza, że sama rozgrywka od razu "ruszy z kopyta" - do gry trzeba się "przyzwyczaić").
Wydawca przewidział też wariant odpowiedni dla dzieci lub jako rozgrzewkę dla nowych graczy. To właśnie dobry moment na to "przyzwyczajenie się" do gry ;)
W tym wariancie wybieramy z talii 27 kart, które mają jedną wspólną cechę np. wybieramy wszystkie fioletowe. Dzięki temu zabiegowi gracze będą mieli za zadanie znaleźć tylko trzy a nie cztery cechy wspólne. Różnica pomiędzy tym wariantem a zaawansowanym jest OGROMNA!
Bardzo podoba mi się to rozwiązanie i od niego właśnie zaczęliśmy nasze rozgrywki z dziećmi.
Ta niepozorna karcianka niewątpliwie ma też potencjał terapeutyczny. Jeśli więc zależy Wam na ćwiczeniach analizy i syntezy wzrokowej, jeśli Wasze dziecko jest w grupie zagrożenia dysleksją - to musicie mieć tę grę :))
Set wymaga dobrej koncentracji, spostrzegawczości i do tego niezłego refleksu. Z całą pewnością rozrusza Wasze szare komórki (nie na darmo został wyróżniony przez Mensę).
Wbrew pozorom rozgrywka wcale nie jest spokojna bo mimo ciągłego skupienia pojawiają się wybuchy ekscytacji lub jęki zawodu gdy ktoś nas uprzedzi.
Wbrew pozorom rozgrywka wcale nie jest spokojna bo mimo ciągłego skupienia pojawiają się wybuchy ekscytacji lub jęki zawodu gdy ktoś nas uprzedzi.
Zabawa jest przednia, bardzo polecam!
wydawnictwo: G3
liczba graczy: 1-20
wiek: 6+
czas gry: 20 min.
Zasady: Proste
moja ocena: 5/5
Grę zgłaszam do projektu Grajmy!liczba graczy: 1-20
wiek: 6+
czas gry: 20 min.
Zasady: Proste
moja ocena: 5/5
Moja córka uwielbia! Zawsze ma w plecaku :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie bo to idealna gra,żeby zagrać na przerwie na przykład :)
UsuńJa się też nią zaraziłam, od kiedy przeczytałam recenzję w Bajdocji...
OdpowiedzUsuńNiestety, gram głównie online, bo nie mam z kim :(
Super znów ją widzieć w Grajmy! :)
Ja się też nią zaraziłam, od kiedy przeczytałam recenzję w Bajdocji...
OdpowiedzUsuńNiestety, gram głównie online, bo nie mam z kim :(
Super znów ją widzieć w Grajmy! :)