Smoki to trzecia już z serii gier wydanych przez Naszą Księgarnię. Podobnie jak dwie wcześniejsze Kruki oraz Sen, i tym razem wydawnictwo oferuje nam prostą, szybką ale zarazem wciągająca karciankę dla całej rodziny.
Niedawno pisałam o grze Sen, którą moje dzieci bardzo polubiły a już wybitnym jej fanem został 6-latek, który porzucił wszystkie hołubione przez siebie w ostatnim czasie gry i nie chce sięgać po nic innego :)
Czy Smoki również skradły jego serce? O tym za chwilę.
Zawartość
- 40 kart krain smoków
- 12 kart krain kruków
- żetony smoka do punktacji
- notes i ołówek do zapisywania wyników
Karty, podobnie jak w poprzednich częściach serii, zilustrował Marcin Minor.
Jak gramy
Każdy z graczy otrzymuje po 6 kart, które układa zakryte przed sobą. Przed rozpoczęciem gry każdy odkrywa po jednej ze swoich kart. Na środku stołu układamy zakryty stos kart dobierania a dwie karty z góry stosu kładziemy odkryte obok.
W swoim ruchu gracz ma do wyboru jedną z dwóch akcji. Może albo dobrać kartę z jednego z odkrytych stosów albo dobrać w ciemno kartę ze stosu zakrytego. W zależności od tego czy karta nam pasuje czy nie to albo ją odrzucamy albo dokładamy do swojego zestawu kart w miejsce innej, którą odrzucamy.
W talii mamy 12 kart krainy kruków, które pozwalają nam wykonać trzy akcje specjalne.
Krucze gniazdo - pozwala zamienić miejscami dwie dowolne karty w swoim zestawie.
Odbicie w wodzie - na koniec gry przyjmuje wartość wybranej karty, leżącej z jej lewej lub prawej strony.
Kruczy krąg - gracz ma obowiązek dołożyć ją do swojego zestawu a kartę, w której miejsce została położona, przekazuje kolejnemu graczowi. Ten również ma obowiązek dołożyć otrzymaną kartę do swojego zestawu, w dodatku musi ja dołożyć w to samo miejsce, w którym poprzedni gracz umieścił Kruczy krąg. Karty krążą tak w koło a ostatni gracz usuwaną kartę odrzuca na stos odkryty.
Niewątpliwie ta karta wprowadza do gry najwięcej zamieszania i to dzięki niej możemy mówić o pewnej interakcji. Poza tym ruchem nie mamy żadnych innych, które w bezpośredni sposób wpływałyby na pozostałych graczy.
Wrażenia
Nie ukrywam, że od początku miałam obawy, że Smoki to taki odrobinę podkręcony Sen. Czy miałam rację? Trochę tak i trochę nie. Nie da się ukryć, że gry mają ze sobą wiele wspólnego. W obu odkrywamy karty i dążymy do osiągnięcia jak najniższego wyniku na koniec rundy. Jest jednak kilka elementów, które te gry różnią.
Sen skupia się na aspekcie pamięciowym. Wymaga od graczy zapamiętywania kart i ruchów swoich oraz innych graczy. Jest losowy ale jednak to w Smokach ta losowość jest dużo bardziej wyraźna. Smoki oferują nam kilka ciekawych akcji specjalnych, które urozmaicają rozgrywkę. Efektywne wykorzystanie tych akcji pozwala osiągnąć naprawdę niski wynik ale wymaga dobrego przeanalizowania swoich zasobów, a w przypadku Kruczego kręgu, również zasobów przeciwnika.
Dla kogo są Smoki? Dla rodzinnego gracza, dla dzieci, na niezobowiązujące spotkania ze znajomymi. Dla wszystkich tych, którzy cenią sobie lekkie i szybkie rozgrywki i lubią trochę interakcji "nad stołem" czyli rozmowy, wymianę spostrzeżeń, emocje.
Naturalnie nasuwa się pytanie, skoro Sen i Smoki są podobne to która jest lepsza? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, obie są rewelacyjne i gdybym miała wybrać jedną to nie potrafiłabym się zdecydować. Podobne zdanie ma, wspomniany na początku 6-letni fan Snu. Smoki również pokochał bezgranicznie :)
Wpis bierze udział w projekcie Grajmy! gdzie znajdziecie całe mnóstwo recenzji rodzinnych gier planszowych.
Prezentują się doskonale!
OdpowiedzUsuńTo prawda, ilustracje są przepiękne. Przypominają małe dzieła sztuki :)
Usuń