Niewiele jest w naszej kolekcji gier typowo dwuosobowych. Choć specjalnie od nich nie stronimy to wolę kiedy mamy możliwość zasiąść do gry w większym gronie. Są jednak takie gry dwuosobowe, które oferują na tyle ciekawą rozgrywkę, że nawet to ograniczenie mnie nie odstrasza. Do nich własnie należy Patchwork.
Zawartość
Po otwarciu pudelka ukazuje nam się całkiem pokaźny stosik kolorowych elementów w różnych kształtach, przypominających te z gry tetris. Ponadto mamy guziki pełniące jednocześnie rolę waluty i punktów oraz małe elementy 1x1 czyli łatki. Jest i żeton specjalny, który dostaje pierwszy zawodnik spełniający wymagany warunek czyli ułożenie kołderki 7x7.
2 plansze kołder, na których gracze będą tworzyć swoje patchworkowe kołderki oraz plansza czasu.
Każdy z graczy otrzymuje tez po jednym znaczniku, który będzie się poruszał po planszy czasu, odmierzając tym samym czas do końca gry. Pionek neutralny będzie nam wskazywał zakres elementów, które mamy w danej turze do dyspozycji.
Jak gramy
Rozgrywka jest niezwykle prosta i sprowadza się do kilku podstawowych ruchów. W swojej turze gracz może umieścić na planszy jeden z dostępnych elementów, płacąc za niego odpowiednią ilość guzików i poruszając swojego pionka na planszy czasu. Elementy, z których szyjemy kołderkę mają różny koszt wyrażony w walucie w postaci guzików oraz w czasie przybliżającym nas do końca rozgrywki i to od nas zależy jak gospodarować będziemy oboma tymi zasobami.
Inną akcją jaką możemy wykonać jest przesunięcie swojego pionka na planszy czasu i otrzymanie za to zapłaty w postaci guzików.
Ostatecznie dążymy do tego aby zakryć wybranymi elementami jak największą część naszej planszy zanim pionek jednego z graczy dotrze do mety. Jest to o tyle ważne, że na koniec gry każdy niezakryty fragment planszy będzie nas kosztował -2 punkty. Zdecydowanie zaprocentuje tu umiejętne zarządzanie zarówno czasem, guzikową walutą jak i przestrzenią na naszej planszy. Szczególnie, że na jednego z graczy czeka bonus w postaci 7 punktów za najszybsze uszycie kompletnej kołderki o wymiarach 7x7.
Podsumowanie
Gra stworzona przez Uwe Rosenberga (znanego między innymi z Fasolek czy Agricoli) charakteryzuje się bardzo prostymi zasadami i dzięki temu doskonale nadaje się dla początkujących graczy i do grania z dziećmi. Niech Was to jednak nie zmyli, jeśli zasiądzie do gry dwóch planszówkowych wyjadaczy to z całą pewnością i oni dobrze spędzą czas.
Jeśli chodzi o granie z dziećmi to mimo, że wydawca sugeruje wiek gracza powyżej 8 lat, uważam że bez problemu do rozgrywki zaprosimy też dzieci młodsze i to od 6 roku życia.
Nic z resztą nie stoi na przeszkodzie aby początkowo uprościć trochę reguły gry poprzez możliwość dobierania dowolnego kafla z całej puli.
Patchwork to gra uniwersalna i bardzo żałuję, że nie jest zaprojektowana dla większej liczby graczy. Myślę, że wtedy rozgrywka nabrałaby jeszcze większych rumieńców a co najważniejsze moglibyśmy zagrać rodzinnie bez konieczności losowania kto tym razem rozegra partię a kto pozostanie tylko obserwatorem.
Niemniej jednak grę polecam do grania z dużymi i małymi, mężem, żoną, znajomymi czy dziadkami. Bo to gra dla każdego :)
wydawnictwo: Lacerta
liczba graczy: 2
wiek: 8+ (sugeruje spróbować z młodszymi dziećmi)
czas gry: 30 minut
Zasady: Bardzo proste
Grę zgłaszam do projektu Grajmy!
Lubimy i "Patchwork", i nieco podobny "Ogródek" :-)
OdpowiedzUsuńJa ostatecznie Ogródek wydałam, żeby zrobić miejsce na inne gry ale faktycznie, też się przyjemnie grało 🙂
UsuńU nas wciąż obie jeszcze nie ograne...
UsuńA czytanie podobnych wpisów wcale nie sprzyja "robieniu miejsca na inne gry" ;)
Oj tam, miejsce na gry zawsze się jakieś znajdzie :)
Usuń