Od jakiegoś czasu regularnie gramy w Bitwę o Tortugę. Jest to naprawdę fajna gra, idealnie dopasowana do umiejętności młodych graczy.
Zasady są niezwykle proste i tłumaczy się je w 3 minuty. To sprawia, że dzieci nie mają problemu z ich zrozumieniem (nie ukrywajmy, zawiłe zasady potrafią skutecznie zniechęcić nawet dorosłego).
Zasady są niezwykle proste i tłumaczy się je w 3 minuty. To sprawia, że dzieci nie mają problemu z ich zrozumieniem (nie ukrywajmy, zawiłe zasady potrafią skutecznie zniechęcić nawet dorosłego).
Ponadto gra jest pięknie wykonana. Niby to tylko 12 drewnianych płytek z ilustracjami żaglowców ale ilustracje te stworzył Maciej Szymanowicz (chyba nie trzeba przedstawiać) a płytki same w sobie są bardzo przyjemne i poręczne. Do tego ładna plansza, krótka instrukcja a wszystko zamknięte w niewielkim pudełku.
Już po pierwszej rozgrywce, gra skojarzyła mi się z szachami ale w wersji super light ;) Mamy dwóch graczy, okręty mogą poruszać się w określony sposób (a konkretnie w określonych kierunkach, w zależności od oznaczeń). Celem jest wyeliminowanie odpowiedniej ilości żaglowców przeciwnika.
Bardzo proste, prawda? Jednak proste zasady wcale nie wykluczają tak zwanego "główkowania". Trzeba dobrze przeanalizować swoje ruchy i potencjalne ruchy przeciwnika, szacować wyniki pojedynku okrętów i możliwe straty.
Bardzo proste, prawda? Jednak proste zasady wcale nie wykluczają tak zwanego "główkowania". Trzeba dobrze przeanalizować swoje ruchy i potencjalne ruchy przeciwnika, szacować wyniki pojedynku okrętów i możliwe straty.
Sama rozgrywka trwa około 15 minut co od razu zachęca do rozegrania rewanżu ;)
Każdy z graczy ma do dyspozycji sześć okrętów, które poruszają się po 12 polach. Okręty charakteryzują się trzema istotnymi cechami: kolorem, który przypisany jest do konkretnego gracza, wartością punktową oraz kierunkiem, w jakim okręt może się poruszyć.
Na zdjęciu mamy okręt gracza czerwonego, który to posiada trzy maszty i w związku z tym wart jest trzy punkty i może poruszać się w trzech kierunkach.
Jak gramy
Każdy z graczy ma do dyspozycji sześć okrętów, które poruszają się po 12 polach. Okręty charakteryzują się trzema istotnymi cechami: kolorem, który przypisany jest do konkretnego gracza, wartością punktową oraz kierunkiem, w jakim okręt może się poruszyć.
Na zdjęciu mamy okręt gracza czerwonego, który to posiada trzy maszty i w związku z tym wart jest trzy punkty i może poruszać się w trzech kierunkach.
Grę zaczynamy od ułożenia kafelków na polach planszy, wizerunkiem okrętów ku dołowi. Gracze na zmianę wykonują jeden z trzech możliwych ruchów:
- odsłaniają jeden dowolny kafelek i ustawiają go w tym samym miejscu, mogą jednak zdecydować w którą stronę będzie zwrócony
- obracają wcześniej już odkryty kafelek w dowolną stronę o 90°
- przesuwają odkryty kafelek o jedno pole w jednym z kierunków, wskazanych przez kropki na tym kafelku
Przy ostatniej z akcji mamy kilka możliwości:
- przesuwamy się na puste pole
- stajemy na innym kafelku pod warunkiem, że wciąż jest zakryty
- wpływamy na okręt nieprzyjaciela, atakując go tym samym (zaatakowany okręt zdejmujemy z planszy)
- przesuwamy się na puste pole
- stajemy na innym kafelku pod warunkiem, że wciąż jest zakryty
- wpływamy na okręt nieprzyjaciela, atakując go tym samym (zaatakowany okręt zdejmujemy z planszy)
Gramy do momentu gdy jeden z graczy uzyska przynajmniej 7 punktów za zdobyte statki przeciwnika.
Podsumowanie
Choć losowość w tej grze jest dość duża to jednak nie przeszkadza to dzieciom w dobrej zabawie. Partie są krótkie i nawet jeśli ktoś miał wyjątkowego pecha podczas gry to wizja szybkiego rewanżu zachęca do kontynuacji rozgrywek. Poziom kombinowania jest też idealnie dopasowany do umiejętności dzieci dlatego bardzo Wam polecam tą grę do potyczek w rodzinnym gronie.
Na koniec jeszcze propozycja zabaw dla młodszego rodzeństwa, które często przygląda się bacznie rozgrywkom ale brak umiejętności nie pozwala się do zabawy przyłączyć. A kafle z okrętami są tak atrakcyjne, że dzieci bardzo chętnie po nie sięgają.
wydawnictwo: Fox Games
liczba graczy: 2
wiek: wg. producenta 7+ (według mnie 5+)
czas gry: 15 min.
Zasady: bardzo proste
nasza ocena: 5/5
Grę zgłaszam do projektu Grajmy!
Tak, też uważam, że bardzo ładnie wykonane "szachy light" :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie 5+
:)
UsuńUwielbiam tę grę! 🙂
OdpowiedzUsuńJa też, podobnie jak moje dzieci :) Ale niestety jest mało popularna, szkoda...
Usuń