Capital

Są takie gry, które mimo świetnej mechaniki, ładnej oprawy graficznej i mnóstwa frajdy jaką dają graczom, nie stają się jednak popularne. Nie zdobywają nagród i przechodzą bez echa. A szkoda bo często są dużo bardziej wartościowe niż inne, lepiej promowane tytuły.
Jedną z takich gier, które są już na rynku od jakiegoś czasu a jednak wiele o nich nie słychać, jest Capital od wydawnictwa Granna. 

na zdjęciu pudełko gry capital z ilustracjami przedstawiającymi na pierwszym planie kamienice a na drugim wieżowce w warszawie

Capital to gra z serii Granna Expert, przeznaczona dla trochę starszego odbiorcy niż grupa do której zwykło gry kierować wydawnictwo. Sugerowany wiek to 10+ ale dzięki dość prostym zasadom, radość z grania znajdą już trochę młodsze dzieci, przy czym do samodzielnego grania przyda się umiejętność czytania.

Zawartość


W pudełku znajdziemy bardzo ładne i solidne wykonane kafle, które są głównym elementem gry, karty pomocy, cztery pionki w kształcie syrenki, żetony monet, planszę z torem punktacji oraz instrukcję. A wszystko to znajduje swoje miejsce w idealnie dostosowanej wyprasce, która ułatwia nam utrzymanie porządku w pudełku oraz szybkie rozłożenie gry.
zdjęcie przedstawia elementy przygotowane do gry, plansze z torem punktacji a na nim kafle miasta,obok  żetony monet i kafle startowe

Rozgrywka


Tematyka gry osadzona jest w Warszawie, która zmienia się na przestrzeni lat. Naszym zadaniem  jest wybudowanie takiej dzielnicy miasta, która finalnie da nam najwięcej punktów. 

Do budowy używać będziemy kafli z przeróżną zabudową: domy, sklepy, parki, budynki handlowe, instytucje kultury i fabryki. Połączenia niektórych z nich dają nam dodatkowe punkty zwycięstwa lub pieniądze (budynki handlowe wybudowane obok domów mieszkalnych przynoszą nam dochód, domy obok parków pozwalają zdobywać punkty zwycięstwa a z kolei domy wybudowane obok fabryk odbierają nam te punkty).


na zdjęciu kafle ułożone w kształt 3x4, część nadbudowana

Dodatkowo w rozgrywce pojawiają się kafle z budynkami użyteczności publicznej, mające przeróżne działanie. To one nadają grze prawdziwą głębię, dodając wiele nowych możliwości. 
na zdjęciu kafle z budynkami użyteczności publicznej
Kolejnym elementem urozmaicającym rozgrywkę jest ograniczenie rozbudowy naszej dzielnicy do obszaru 3x4 (lub 4x3) oraz możliwość nadbudowy na dołożonych już wcześniej kaflach.

W trakcie każdej rundy gracze walczą pomiędzy sobą o bonusy, które na koniec rundy zdobywa ten kto najlepiej spełnił wymagane warunki. Nagrodą są  kamienie milowe, dające dodatkowe punkty, dochód lub mające specjalne działanie.

Po rozegraniu trzech rund stajemy przed koniecznością pozbycia się jednego z wybudowanych już kafli, w wyniku wybuchu wojny. Po czwartej rundzie pojawia się druga wojna, która odbiera nam kolejne dwa kafle. 


na zdjęciu zbliżenie planszy w miejscu, w którym kończy się trzecia tura i nadchodzi wojna


Ostatecznie wygrywa osoba, która uzbiera najwięcej punktów. Zgromadzone pieniądze na koniec gry nie dają nam nic dlatego w trakcie rozgrywki trzeba umiejętnie nimi gospodarować tak aby mieć ich dosyć na zakup kolejnych kafli ale również nie przesadzić z ich ilością bo często zdobywanie pieniędzy odbywa się kosztem punktów.

Dzięki mechanice draftu (dobieranie kafli i przekazywanie pozostałych kolejnemu graczowi), w grze pojawia się interakcja. Daje ona nam kolejne decyzje do podjęcia i pozwala w pewien sposób kontrolować to, które kafle chcemy naszym przeciwnikom udostępnić, a których wolimy się pozbyć. 

Podsumowanie


Gra zauroczyła mnie już od pierwszej rozgrywki. Jest na tyle prosta, że idealnie nadaje się do rodzinnego grania ale jednocześnie oferuje na tyle dużo możliwości, że i bardziej zaawansowany gracz nie będzie się przy niej nudził. Na dowód powiem Wam, że na co dzień gram w Capital z 7-letnim synem. Bez problemu zrozumiał zasady i jest w stanie bardzo rozsądnie planować grę, ja też mogę w pełni oddać się rozgrywce i oboje mamy z tego taką samą (wielką) przyjemność.

Mam nadzieję, że Capital przeżyje swoją drugą młodość bo to gra, po którą naprawdę warto sięgnąć :)




wydawnictwo: Granna

liczba graczy: 2-4


wiek: 10+


czas gry: 60 minut


Zasady: Dość proste


moja ocena: 5+/5




Grę zgłaszam do projektu Grajmy!





3 komentarze:

  1. My lubimy tę grę! Córka nawet uwielbia! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja i syn :) Dobrze mieć pod ręką partnera do gry, który ma taki sam gust planszówkowy ;)

      Usuń