Dopiero co pisałam, że ćwiczenia z dopełniania odkładamy na jakiś czas na bok ale zupełnie spontanicznie wpadł mi do głowy pomysł na zmodyfikowanie trochę zasad gry, o której pisałam już kiedyś. Postanowiłam grę uprościć i dodać do niej element, który sprawi, że nie tylko będziemy ćwiczyć dopełnianie ale i refleks. Wspomniana gra to Mistrz dodawania junior a poniżej znajdziecie jej nową odsłonę.
Do zabawy potrzebujemy kart o wartościach 1-9. My korzystamy z Uno ale mogą to być równie dobrze tradycyjne karty do gry.
Każdy z graczy dostaje po trzy karty, które może trzymać w ręku lub odkryte przed sobą. To nie ma znaczenia bo gracze i tak będą skupieni na swoich kartach i zaglądanie w karty przeciwnika nic im nie da.
Na środku kładziemy stos zakrytych, potasowanych kart. Na sygnał, najstarszy z graczy odkrywa i kładzie na środku jedną kartę z wierzchu stosu.
Wszyscy gracze (łącznie z wykładającym) jak najszybciej sprawdzają czy mają kartę, której wartość dodana do tej leżącej an stole da sumę 10.
Pierwszy gracz, który położy swoją kartę na tej leżącej na stole woła "dziesięć", zabiera obie i odkłada na bok na swój stos zdobytych kart a następnie dobiera jedną kartę z głównego stosu, tak żeby znów mieć ich trzy na ręce.
W następnej turze kartę ze stosu wykłada gracz, któremu ostatnio udało się zdobyć 10.
Jeśli żaden z graczy nie ma karty, która pozwoli dopełnić do 10 to kartę ze środka odkładamy na spód stosu i wyciągamy kolejną.
Do gry możecie też dołożyć karty specjalne, które będą jokerami. Gdy gracz dokłada jokera, musi głośno powiedzieć jaką zastępuje on wartość.
Poniżej gracz do leżącej na środku siódemki dokłada swojego jokera i głośno mówi "trzy".
Gramy do momentu aż skończą się karty na stole lub z pozostałych kart nie ma możliwości stworzenia dziesiątki. Wtedy gracze podliczają ilość zdobytych kart, wygrywa ten kto ma ich najwięcej.
W skrócie zmiany jakich dokonałam w zasadach w porównaniu z pierwszą wersją to:
- dopełniamy do 10 z dwóch kart (wcześniej były to pełne dziesiątki czyli 10,20,30; ponadto często trzeba było sumować wartości w większej ilości kart a nie tylko dwóch)
- nie czekamy na swoją kolej, gramy na zasadzie "kto pierwszy ten lepszy"
- nie zapisujemy punktów tylko zbieramy karty, gra jest bardziej dynamiczna
Jeśli jesteście ciekawi do czego jeszcze można wykorzystać karty Uno to zajrzyjcie do działu, w którym znajdziecie Gry i zabawy z wykorzystaniem Uno
W skrócie zmiany jakich dokonałam w zasadach w porównaniu z pierwszą wersją to:
- dopełniamy do 10 z dwóch kart (wcześniej były to pełne dziesiątki czyli 10,20,30; ponadto często trzeba było sumować wartości w większej ilości kart a nie tylko dwóch)
- nie czekamy na swoją kolej, gramy na zasadzie "kto pierwszy ten lepszy"
- nie zapisujemy punktów tylko zbieramy karty, gra jest bardziej dynamiczna
Jeśli jesteście ciekawi do czego jeszcze można wykorzystać karty Uno to zajrzyjcie do działu, w którym znajdziecie Gry i zabawy z wykorzystaniem Uno
Gdzie można kupić takie karty?
OdpowiedzUsuńW księgarniach internetowych lub stacjonarnie w Empiku lub Smyku. To karty Uno od wydawnictwa Mattel :)
Usuń